Wszystkie świece i lampiony Iwony podobają mi się pod względem dopracowania. Także kompozycje kwiatowe są świetnie dobrane do rodzaju kwiatów: tam, gdzie są pospolite kwiaty ogrodowe, Iwona wprowadza bujną kompozycję, tam, gdzie delikatne gwiazdki – nie ma nadmiaru. Widać, że Iwona „słucha” roślin. Nie ulega pokusie jednakowego traktowania wszystkich kwiatów. Jeśli trafi na piękny liść, skromnie uwydatni jego pokrój, co dowodzi wrażliwości na rysunek i kształt rośliny oraz kompozycję całości. Ale najbardziej urzekła mnie świeca górska. Jest to czyste wykorzystanie barwnikowych plam, by po dodaniu kilku linii stworzyć krajobraz. Chciałabym widzieć więcej dzieł Iwony – czekam na nie.